Ławnicy wyszli pierwsi a zaraz za nimi sędzia. Sala sadowa opustoszała, zostaliśmy my i prokurator.
„Sądząc po dzisiejszym wyniku zaczynam myśleć, że żaden oskarżony nie powinien przyznawać się do winy„– zażartował prokurator.
Po tygodniowym procesie ławnicy uniewinnili naszego klienta oskarżonego o gwałt.
Zaledwie pół roku wcześniej, kiedy formalnie przedstawiliśmy w sądzie linie obrony naszego klienta, sędzia powiedział:
– Czy dobrze przeczytałem, ze są naoczni świadkowie zdarzenia?
– Zgadza się – przytaknął prokurator.
– I badanie DNA przeciwko oskarżonemu?
– Tak.
Nikt nie wierzył, że proces da się wygrać.
Jakiś czas temu pisałam o tym jak ważna w procesach jest taktyka zespołu adwokackiego. Oczywiście dowody rzeczowe (lub ich brak) stanowią „szkielet” całego procesu, natomiast taktyka i umiejętne obejście się ze świadkami prokuratury to podstawa dobrego przesłuchania (tzw. cross-examination) świadka w sadzie.
Nierzadko w sprawach, gdzie dowody przeciwko oskarżonemu są przeważające, to właśnie przekonujące przesłuchanie nadają sprawie oskarżonego wiarygodności.
Tutaj szczęście nam sprzyjało. Świadkowie nie tylko pokazali się w jak najgorszym świetle, ale tez zaprzeczali samym sobie co pozwoliło nam pokazać ich jako niewiarygodnych.
Oczywiście, nie jest to możliwe w każdej sprawie.
W tej sprawie, klient zamiast odsiadywać sześcioletni wyrok, mógł wrócić do rodziny jako wolny człowiek.
Aneta Anna Maziarz
polski adwokat
Photo by Tim Marshall on Unsplash
***
Pięć donosów
Kilka dni temu otrzymałam e-mail, którego treść mnie zszokowała.
Brzmiał następująco: „Droga Pani- pisał ten człowiek- osoba o nazwisku XYZ jest poszukiwana europejskim listem gończym. Pracuje w zakładzie XYZ na stanowisku superwajzora. Niech Pani coś z tym zrobi” [Czytaj dalej…]
{ 0 komentarze… dodaj teraz swój }